Szukając tła dla wieczornej degustacji cytrynówki mojego kuzyna Piotrka, znalazłam sposób na rozwiązanie trzech problemów za jednym przepisem. Problem pierwszy: po tegorocznej produkcji mincemeat w zamrażarce została jeszcze żurawina. Problem drugi: brakowało mi siły na zrobienie czegoś skomplikowanego. No i problem trzeci: po ostatniej wizycie w IKEI w kuchni stoi rząd pustych słoików jak jeden wielki wyrzut sumienia. Miałam zacząć robić w nich pyszne konfiturki i marynatki (do Ory: od kiedy spróbowałam Twojej papryki w miodzie nic nie było takie samo), ale ta perspektywa zaczęła się oddalać z każdym kolejnym weekendem..
Tym sposobem odkryłam biscotti. Włoski przysmak, który może stać przez długi czas w zamkniętym szczelnie pojemniku (czyt. słoiku, ha). Z dowolnymi bakaliami, niezwykle szybki i prosty w wykonaniu. To zabawne, że włoskie słowa zawsze dodają klasy każdej, nawet najprostszej potrawie. Ale ta klasa jednocześnie nie wiąże się z uczuciem onieśmielenia, jakiego nabywam czytając na przykład przepisy francuskie. To tak jakby Francuzi, nadając nazwy swoich potraw, chcieli powiedzieć "Patrz i podziwiaj, co my tu mamy. Głupio Ci, że nie wiesz o co w tym daniu chodzi? I dobrze. Delektuj się tym, zobacz jacy jesteśmy genialni i nawet nie próbuj nas doścignąć." Nie mam takiego wrażenia czytając przepisy włoskie. Sprowadzają się one dla mnie do jednej prostej prawdy: brzmi bosko. wygląda cudownie. jedz.
To oczywiście bardzo subiektywne uogólnienie. Dalej przecież mam obsesję na punkcie francuskich makaroników i czytam z namaszczeniem "Świnię w Prowansji". Ale koniec końców, i tak wracam do tej błogiej włoskiej prostoty.
Składniki (na około 14 sztuk):85g cukru light muscovado (lub cukru pudru)
1 jajko
140g mąki pszennej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
55g żurawiny (suszonej lub świeżej)
55g migdałów (lub orzeszków piniowych)
1. Wymieszaj dokładnie cukier z jajkiem, aż uzyskasz jasną, lejącą masę.
2. Przesiej mąkę do naczynia z miksturą, a następnie dodaj żurawinę i migdały. Zamiast tego możesz dodać dowolne składniki, jak orzechy, rodzynki czy daktyle.
3. Na papierze do pieczenia uformuj z ciasta podłużną rolkę, przypominającą bagietkę.
4. Piecz przez 20-25 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.
5. Wyjmij ciasto z piekarnika, odczekaj 3 minuty i pokrój je w poprzek na kawałki o grubości około 1,5cm. Połóż "kromki" z powrotem na papierze do pieczenia.
6. Wstaw pokrojone ciasto do piekarnika na dodatkowe 10 minut. Po wyjęciu pozostaw do ostygnięcia i podawaj lub wstaw do szczelnego pojemnika na czarną godzinę.
Smacznego!
nigdy nie robiłam biscotti, a Twój przepis jest bardzo zachęcający
OdpowiedzUsuńMasz rację basiu! Włosinie dystansuja się jedzeniem, nie wywyższają. I za to wszyscy ich kochają :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że "włosi nie" ;)
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś na nie zdecydować - bo są tak proste w przygotowaniu, a wyglądają - no właśnie - bosko :-)
OdpowiedzUsuńŁadne biscotii :) Ja robiłam z migdałami i morelą:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już wkleiłam do ulubionych. W najbliższym czasie zrobię... Może nawet jutro? ;) Tym bardziej, że w szufladzie czeka kupione wczoraj pół kg suszonej żurawiny...
OdpowiedzUsuńPiękne ciasteczka!
Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia!
Prawdziwy rozwiązywacz problemów:D Ślicznie wyglądają, z żurawiną muszę koniecznie spróbować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię!
Uwielbiam biscotti w kazdej mozliwej wariacji. Co racja, to racja: jezyk wloskiej kuchni zacheca do jedzenia, nazwy potraw, choc obce, brzmia swojsko, przyjemnie, prosto.
OdpowiedzUsuńale pysznie tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńzrobiłam i co? i już jestem zła, bo za szybko znikają;) następnym razem zrobię z innymi dodatkami
OdpowiedzUsuńpyszne - polecam:)
Są naprawde cudowne a żurawina nadaje im wesołego koloru :)
OdpowiedzUsuń