niedziela, 13 marca 2011

Ciasto podwójnie cytrynowe z migdałami, czyli obrzędy ku czci pogody



Mam bardzo mało ambitne wytłumaczenie, dlaczego zrobiłam akurat ciasto cytrynowe - jest żółte. Czyli pozytywne. Jak pogoda w ostatnich dniach. Zazwyczaj pamiętam o prawidłowości, że wspominając o pogodzie: a) stoję w kolejce i ktoś mnie zaczepia, b) nie mam już nic ciekawego do powiedzenia. Jednak w tym wypadku mam na swoją obronę prosty fakt, że bez słońca na dłuższą metę żyje się kiepsko więc kiedy już postanowiło się pojawić, daję sobie prawo do poświęcenia mu więcej uwagi. 

Z powodu niedoświetlenia, zaczęłam już się zastanawiać nad wizytą w solarium i obsesyjnie marzyć o prysznicu z kolorowymi diodami, żeby rano się ożywiać na żółto, a wieczorami uspokajać na niebiesko. To już nie to samo co moje dawne bardzo kompromitujące marzenia o lampie z lawą, ale rozumiecie sytuację - było źle.

Na szczęście poprawa sytuacji nastąpiła automatycznie - nucenie dziarskich piosenek i wypatroszenie ipoda z bardziej depresyjnych kawałków to pierwsze sygnały, teraz przyszła pora na śliczne żółte ciastko i prześwietlone zdjęcia. Jest ono dość podobne do jednego z moich ulubieńców, pomarańczowego ciasta z kaszą manną, przy którym doceniłam dodawanie syropu po pieczeniu. Ten deser nie wymaga kombinowania - po prostu wymieszajcie składniki, a w zamian dostaniecie pyszne, żółte ciasto, którego zjedzenie możecie potraktować jako obowiązek w celu uczczenia pierwszych dni wiosennego słońca. Bierzcie i jedzcie - nie wiadomo, ile będziemy mieli takiego pogodowego farta.



Składniki (dla kwadratowej formy o boku ok 23cm):

Ciasto:

200g miękkiego masła
200g drobnego cukru
200g migdałów w płatkach
100g mąki kukurydzianej (lub polenty)
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 jajka
skórka otarta z 2 cytryn

Syrop:

sok z 2 cytryn
125g cukru pudru

1. Wymieszaj masło z cukrem, a w oddzielnym naczyniu wymieszaj sypkie składniki: migdały, mąkę, proszek.

2. Dodawaj sypkie składniki i jajka do maślanej masy, stopniowo, naprzemiennie i stale mieszając.

3. Kiedy uzyskasz jednolitą masę, wmieszaj skórkę z cytryny.

4. Piecz ciasto przez około 35 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.

5. Przygotuj syrop gotując sok z cytryn i cukier w małym naczyniu. Kiedy cały cukier się roztopi - syrop jest gotowy - nie musi być bardzo kleisty.

6. Po wyjęciu ciasta ponakłuwaj je delikatnie wykałaczką i wylej ostrożnie syrop, pilnując, czy masz wystarczająco dużo otworów, żeby jak najwięcej sosu mogło wsiąknąć w ciasto.

Smacznego!

8 komentarzy:

  1. Bardzo apetycznie wygląda. Zabieram przepis ze sobą do wykorzystania :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wytlumaczenie ambitne, czy nie - ciastko wyglada super! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Każde wytłumaczenie jest dobre dla takiego ciasta:)

    OdpowiedzUsuń
  4. takie połączenie smaków musi być bardzo smaczne!

    OdpowiedzUsuń
  5. mm-wygląda bardzo smacznie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam wieczorną porą pogodę. Wychodzi na to, że pogorszenie przyjdzie jutro, a apogeum osiągnie w okolicach weekendu, kiedy temperatura oscylować ma w okolicach zera. Znowu. Tragedia!

    A ciasto owszem, optymistyczne jak mało co. Ogromnie mi się podoba. :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne to ciasto - cytrynowe i z migdałami, musi być pyszne!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Basiu, Basiu, Basiu... przepisy są świetne a twoje opowieści kulinarne tak smakowite i wciągające, że chciałoby się jeszcze i jeszcze. A do tego te zdjęcia. Piękne! Ale dlaczego przyszedł mi na myśl zespół "Basia Nasza Kochana" ze swoją "Sambą sikoreczką"? Może przez tę tęsknotę za wiosną albo przez ciasto cytrynowe? A może przez Rzym? No w każdym razie powodów mam mnóstwo, żeby wpisać się na listę twoich fanów.

    OdpowiedzUsuń