sobota, 17 kwietnia 2010

Brownie nr2, czyli były sobie 4 tabliczki czekolady


Wiem, że wrzucałam już pomysł na brownie, ale w miarę czekoladowego rozwoju zaczynam się orientować, że z brownie jest jak z portugalskim bacalhau. Istnieje na niego z tysiąc przepisów i ciężko stwierdzić, czy one zasadniczo mogą się różnić między sobą na poziomie przepisu nr 556, jednak taka ilość rozwiązań daje cudowną nadzieję, że następne brownie będzie lepsze od poprzedniego, że może własna zmiana w proporcjach doprowadzi nas do czekoladowego ideału i że może przez to stworzymy wart zanotowania przepis nr 1001..

Z tą lekką manią wielkości na punkcie czekolady przedstawiam więc Brownie nr 2, wersję o lekko twardszej konsystencji, o mocniejszym smaku. Idealne z lodami, ale to chyba nikogo nie zaskakuje..
Składniki (do formy o boku 20cm):

150g masła
200g gorzkiej czekolady (do tego przepisu użyłam jednej deserowej i jednej o 90% zawartości kakao)
175g cukru pudru
1/2 łyżeczki ekstraktu migdałowego
3 jajka
75g mąki
100g białej czekolady
100g mlecznej czekolady

1. W garnku roztop czekoladę gorzką i masło, a następnie lekko je ostudź.

2. Ubij jajka z cukrem i ekstraktem. Następnie dodaj mąkę i wymieszaj.

3. Do mikstury dodaj masę czekoladową oraz pokruszone kawałki czekolady.

4. Piecz 30 minut w piekarniku nagrzanym do 160 stopni.

Smacznego!
Posted by Picasa

5 komentarzy:

  1. Zjadłabym choć kawalątek, musi być wyborne.

    OdpowiedzUsuń
  2. nigdy nie upiekłam brownie
    choc czekolada to przecież tyle pyszności..

    OdpowiedzUsuń
  3. to jedno z najbardziej grzesznych ciast, jakie można zrobić, to fakt..

    OdpowiedzUsuń
  4. siostro!!! jeszcze jedna tabliczka czekolady i będę w stanie rzucić wszystko, żeby przyjechać w odwiedziny :D

    OdpowiedzUsuń